Nadeszła ta wiekopomna chwila, gdy trzeba napisać o swoich wszystkich biegowych grzechach z minionego roku. Zrobić rachunek sumienia i postanowić co dalej 😀 Napisałem długiii wpis, ale po jego przeczytaniu stwierdziłem – po co tyle filozofii, wszystko w miarę pisałem w ciągu roku, więc jeśli chcecie poczytać szczegółowo co się […]
Bieganie
11.11 i 100 lecie odzyskania przez Polskę niepodległości miałem uczcić biegiem w Luboniu, który darzę ogromną sympatią i wracam tam zawsze ze względu za atmosferę i doping na trasie. Organizacja na medal i pełno znajomych 🙂 Tym razem jednak wszystko potoczyło się trochę inaczej. Postanowiłem pobiec w mojej nowej lokalizacji, […]
Historia Tomka może być inspiracją dla wielu do walki o lepszy wynik, o zmianę swojego życia, ale również szybką drogą do kontuzji. Pamiętajcie, że każdy z Was jest inny, ma swoją historię biegania, przeszłość sportową, czy też jej brak! Żaden trening, bodziec nie działa na dwie osoby w ten sam […]
Połowa za mną, połowa przede mną. Ta rzecz jasna gorsza połowa, a jak się okazało – DROGA KRZYŻOWA 🙂 Moja rowerzystka już nie odstępowała mnie na krok, co jakiś czas policja, czy straż miejska wyrzucała ją na chodnik, ale dzielnie walczyła razem ze mną 🙂 Po 21 km wydawało […]
Zapisując się na bieg nie była znana jeszcze trasa maratonu, liczyłem na starą trasę, jednak organizator zafundował malownicze zwiedzanie stolicy. Analizowałem kilkukrotnie trasę i wiedziałem, gdzie jest podbieg, gdzie będzie ciężej, ale nie kojarzyłem jak to wszystko wygląda w rzeczywistości 😐 Dlatego pewne odcinki trasy mnie delikatnie mówiąc zaskoczyły ;] […]
Maraton – dlaczego tak późno zdecydowałem się przebiec królewski dystans? Strach przed ilością kilometrów,miłość do krótszych dystansów, a tak naprawdę po prostu nie miałem parcia na dziwną modę na „zaliczanie” maratonu i dumne nazywanie się maratończykiem. Uważam, że moda na bieganie poszła w bardzo złym kierunku. Zwiększanie limitu czasowego spowodowało, […]
To był maj, pachniała Saska Kępa… wróć na poważnie już 🙂 Rok 2016 koniec maja, dostaję maila od Jacka w sprawie współpracy. „Bawiłem” się wtedy w trenera i pod moimi skrzydłami biegały wtedy 4 osoby! Nie afiszowałem się z tym nigdzie, nie promowałem, siedziałem sobie cicho i dłubałem wieczorami plany […]
No to jedziemy dalej 🙂 Po 10 km zaczęła się prawdziwa zabawa! Czułem się na tyle świeżo, że pomyślałem, żeby się trochę jednak zmęczyć, ale z drugiej strony pukał do mnie jakiś głos i mówił – po co? Matematyka i moje obliczenia kiepsko mi szły i nie wiedziałem ostatecznie jak […]