Zapisując się na bieg cel był jeden, powalczyć i sprawdzić gdzie znajdujemy się z formą. Chociaż do maratonu jeszcze 3 miesiące i wiem, że to nie pora na życiową dyspozycję, w każdym starcie człowiek chce wypaść jak najlepiej 🙂 Prędkości na treningach przed startem bardzo rzadko oscylowały blisko 3:00, co […]
bieganie
Był to mój 15 półmaraton, ale 13 ukończony :] Tak 2 razy nie udało się przekroczyć linii mety, ale o tym innym razem. Do tego dystansu zawsze podchodziłem z respektem i dlatego mam ich tylko tyle na swoim koncie. Przygotowania do tego biegu szły dobrze, jednak po starcie w City […]
Siadając do tego tekstu i wracając myślami do tego biegu, zastanawiam się – czy liczyłem na cud, czy na to, że los potraktuje mnie jakoś łagodnie. Po City Trailu 2 tygodnie temu i wyniku 15:44 byłem nastawiony na mocne bieganie, byłem… Jednak plany pokrzyżował powracający ból w okolicy kolana i […]
Wizja pracy jaka jest do wykonania, żeby wrócić do formy początkowo była dla mnie przytłaczająca. W styczniu już rozbiegania wchodziły swobodniej, a ciało stawało się mocniejsze, co za tym idzie radość z biegania wracała. Niestety okres powrotu po kontuzji dla każdego biegacza jest czasem frustracji, nerwów, ale w takich momentach […]
Nadeszła ta wiekopomna chwila, gdy trzeba napisać o swoich wszystkich biegowych grzechach z minionego roku. Zrobić rachunek sumienia i postanowić co dalej 😀 Napisałem długiii wpis, ale po jego przeczytaniu stwierdziłem – po co tyle filozofii, wszystko w miarę pisałem w ciągu roku, więc jeśli chcecie poczytać szczegółowo co się […]
No to jedziemy dalej 🙂 Po 10 km zaczęła się prawdziwa zabawa! Czułem się na tyle świeżo, że pomyślałem, żeby się trochę jednak zmęczyć, ale z drugiej strony pukał do mnie jakiś głos i mówił – po co? Matematyka i moje obliczenia kiepsko mi szły i nie wiedziałem ostatecznie jak […]
Emocje już opadły, bieg przeanalizowany, więc można coś więcej napisać. Mamy czwartkowy poranek, a ja po półmaratonie nie miałem w sumie dnia odpoczynku. Nie ma czasu na luzowanie treningu 🙂 Wczorajszy bieg zmienny dał mi wiele do myślenia. Piotrek Ty chyba jeszcze mocno nigdy nie trenowałeś… To była moja pierwsza […]
Po mało udanych startach w okresie wiosennych postanowiłem trochę zluzować gumę w gatkach i bez parcia na wynik pobawić się w maju 🙂 Zbyt dużo sobie nawkładałem do głowy, zbyt mocno chciałem i wyszło nie do końca tak jak planowałem. Nucę sobie nutę happy sad – odpocznijmy… i jadę dalej […]